Jeżeli często przewozisz ryby, pewnie zastanawiałeś się, jak zapewnić im komfort jazdy, jednocześnie nie posługując się foliowymi workami.

Jeśli tak, polecamy rozwiązanie widoczne na wideo, podpatrzone u jednego z Kolegów z Klubu Miłośników Tanganiki. To standardowa lodówka podróżna (na górze i po bokach izolowana styropianem), w której umieszcza się kamień napowietrzający i grzałkę. W tym przypadku zastosowane są 8-watowa grzałka Aqualighter i 1-watowa pompka również z tej firmy, aby zminimalizować pobór mocy. Na jednym z boków jest zrobione wycięcie, aby wyprowadzić przewody.

Wypełnioną wodą i rybami lodówkę stawia się w samochodzie i podłącza przez przetwornicę do gniazdka. Można jechać nie martwiąc się o ryby.